poniedziałek, 17 października 2016

Pyszna sałatka z szynką włoską i szpinakiem

Hej!

Dziś chciałabym podzielić się z Wami przepisem na sałatkę :)

Może i nie jest specjalnie dietetyczna, ale za to baaardzo pyszna i szybka w wykonaniu. Ostatnio mam bardzo mało czasu na przygotowywanie posiłków więc, była dla mnie świetnym rozwiązaniem po ciężkim dniu.



Potrzebne będą:

  • 2 garści świeżego szpinaku
  • 1 średniej wielkości pomidor 
  •  kilka lub kilkanaście czarnych oliwek
  • łuskane pestki słonecznika
  • 2-3 plasterki szynki parmeńskiej/włoskiej
  • 2 łyżki oliwy
  •  czubata łyżka miodu 
  • ok. 1 łyżka octu balsamicznego 

Jak to zrobić?


  1. Na rozgrzaną na patelni oliwę kładziemy pociętą w drobniejsze paski szynkę (moja - kupiona w Biedronce - miała dość duże plastry). Smażymy ją aż do uzyskania chrupkości.
  2. Na talerzu układamy umyte liście szpinaku.
  3. Pomidor kroimy w półksiężyce i układamy na szpinaku. 
  4. Oliwki kroimy w plasterki lub na pół i również układamy na szpinaku. 
  5. Na samej górze układamy chrupiącą szynkę.
  6. Całość posypujemy pestkami słonecznika.
  7. Można posypać wierzch odrobiną startego na drobnych oczkach parmezanu, ale ja tego nie zrobiłam. 
Sos:
  1. Miód i ocet balsamiczny rozgrzewamy w rondelku lub w mikrofalówce aby ładnie się wymieszały. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z octem przy pierwszym dodaniu. Lepiej dodać odrobinę później, jeżeli sos okaże się za słodki. Przygotowanym sosem polewamy sałatkę.


Nie dodajemy soli a ni innych przypraw. Szynka jest słonawa, więc fajnie miesza się ze słodko-octowym smakiem sosu.

Przygotowanie zajęło mi ok 10 minut. 

Najbardziej w tym wszystkim podoba mi się ten specyficzny smak sosu, który cudownie łączy się z mięsem.  
Można ją jeść z pieczywem (ja preferuję chlebek pełnoziarnisty lub placuszki z ciasta do pizzy domowej roboty).







Polecam :)



Jeśli ktoś z Was zdecyduje się na sprawdzenie przepisu - bardzo chętnie przeczytam wasze opinie na jego temat w komentarzach :)

Ania :)

1 komentarz:

  1. Wygląda pysznie, narobiłaś mi smaka :) Nie jest chyba jeszcze aż tak kaloryczna, lepszy miód z octem balsamicznym niż majonez :)

    OdpowiedzUsuń